Jak się zmienia zapotrzebowanie konia na energię, białko i inne składniki odżywcze zależnie od intensywności wykonywanej pracy?
Zapotrzebowanie dla przeciętnego konia półkrwi o wadze 600 kg prezentuje się następująco:
Przyjmuje się, że aby pokryć pełne zapotrzebowanie konia w spoczynku lub lekko pracującego, wystarczy siano w ilości 1,5-2% masy ciała i/lub pastwisko odpowiedniej jakości. Jeśli mamy dostęp do siana o bogatym i różnorodnym składzie, z dobrych łąk, w większości przypadków rzeczywiście nie będzie potrzeby uzupełniania diety konia paszami treściwymi ani dodatkowej suplementacji, ponieważ takie siano dostarcza zarówno energii, jak i pierwiastków śladowych w wystarczających ilościach.
Sytuacja zmienia się całkowicie w przypadku koni w treningu sportowym - podczas gdy zapotrzebowanie na energię rośnie adekwatnie względem jego potrzeb w stanie spoczynku (maksymalnie o 60-70%), zużycie białka wzrasta niemal dwukrotnie, selenu czterokrotnie, zaś witaminy E – aż ośmiokrotnie!
Selen i witamina E to silne antyoksydanty neutralizujące stres oksydacyjny w mięśniach wywołany intensywnym treningiem, dlatego u koni sportowych zużycie tych składników odżywczych gwałtownie wzrasta. Skutkiem niedoboru jest przedłużająca się regeneracja mięśni po treningu, sztywność, bolesność, a nawet rozpad komórek mięśniowych.
Gleby w Polsce są bardzo ubogie w selen. Zawartość tego pierwiastka waha się w przedziale 0,03 – 0,06 mg na kg siana. Nawet przy założeniu, że skarmiamy siano z nawożonych łąk i o wysokiej wartości odżywczej, skarmiając je w ilości 12 kg dziennie pokryjemy minimalne zapotrzebowanie stojącego konia w 75%. Nieco łatwiej dostępna jest witamina E - dobrym jej źródłem jest m.in. świeża trawa, jednak proces suszenia niezbędny przy pozyskiwaniu siana neutralizuje niemal 85% jej zawartości, dlatego suplementowanie tej witaminy ma szczególne znaczenie poza sezonem pastwiskowym oraz dla koni, które nie mają dostępu do pastwiska.
Przy założeniu, że koń w wyczerpującym treningu dostaje dziennie 10 kg dobrego jakościowo siana i w uzupełnieniu jedynie owies, aby pokryć w pełni jego zapotrzebowanie na witaminę E i selen musiałby zjeść odpowiednio 73 i 88 kilogramów owsa! Nie ma zatem takiej możliwości, by jednostronne żywienie sianem i owsem wystarczyło, by utrzymać konia sportowego w dobrej formie.
Dla porównania, pełne pokrycie zapotrzebowania na ww. substancje odżywcze uzyskamy stosując pełnoporcjowo paszę Champion w ilości do 4 kg dziennie lub Sensation-Pro w ilości 2 kg dziennie w uzupełnieniu do 2 kg owsa.
Wniosek? To nie zawartość energii czy białka warunkuje nam dawkowanie danej paszy, a zawartość selenu i witaminy E. Nie ulega wątpliwości, że przekarmianie koni paszami treściwymi jest dla nich dalece niekorzystne – warto zatem wybierać pasze charakteryzujące się wysoką zawartością tych składników odżywczych i zadawać je w odpowiednio mniejszych dawkach.
Ma to znaczenie nie tylko w przypadku koni sportowych, u których zapotrzebowanie jest najwyższe, ale także u koni z nadwagą, dla których dawki pasz treściwych powinny być zredukowane do minimum. Aby utrzymać ich wydajność w pracy i dobre samopoczucie mimo diety redukcyjnej, należy wybierać wysoko zmineralizowane pasze do zadawania w małych ilościach (Sensation-Pro, Sensation-Free, Optimal, Faser-Light, Islander Robust-Musli) lub stosować odpowiednia suplementację (Vitamin E & Selen) – dzięki temu pokryjemy pełnie zapotrzebowanie na mikroelementy i witaminy nie podnosząc kaloryczności całej dawki.