Elektrolity - jak wybierać, kiedy podawać?
Elektrolity - jak wybierać, kiedy podawać?

W okresie letnich upałów jak bumerang wraca temat prawidłowego nawodnienia, a właściciele koni szturmują sklepy jeździeckie siejąc spustoszenie na półkach z elektrolitami. Czym one są, po co się je podaje i w jakich okolicznościach? Czy regularne podawanie elektrolitów jest wyrazem troski o wierzchowca, a może wyświadczamy mu niedźwiedzią przysługę? Czym kierować się wybierając preparat dla swojego konia?

Lato. Upał. Duchota. Mimo to wielu z nas nie rezygnuje z jeździeckich aktywności – sezon startowy w pełni, a i rekreacyjni miłośnicy koni chętnie spędzają czas z kopytnymi na świeżym powietrzu. Efekt? Hektolitry wylanego potu i morska piana. Konie są jednymi z tych stworzeń, które matka natura (na całe szczęście!) wyposażyła w możliwość termoregulacji poprzez pocenie się – pot paruje na powierzchni skóry konia, schładzając ją. Intensywność pocenia się jest w dużym stopniu kwestią osobniczą – po prostu, jedne konie pocą się bardziej, inne mniej. Ogromne znaczenie ma także kondycja konia, długość i gęstość okrywy włosowej, a także ogólny stan zdrowia. Konie na ogół pocą się w wysokich temperaturach, wykonując duży wysiłek lub w sytuacjach stresowych – to oczywiste. Są jednak sytuacje, w  których nadmierne pocenie oraz nieprzyjemny zapach/konsystencja potu powinny nas zaalarmować i skłonić do konsultacji z weterynarzem.

Być może wiecie, że pot potowi nierówny – jego skład zależnie od konia może się znacząco różnić. W idealnej sytuacji koń wypaca wodę ze śladowymi ilościami metabolitów oraz soli, a jego pot jest „czysty” – wodnisty, szybko wysychający. Świadczy to o bardzo dobrym zdrowiu i kondycji konia, jak i odpowiednim żywieniu. Często jednak jest tak, że spocony koń aż się lepi, stojąc przy nim czujemy intensywny zapach, a w miejscach dużego tarcia (pod paskami ogłowia/wodzy, na krawędzi czapraka, między nogami) powstaje ubita piana. Taki stan świadczy o wydalaniu dużej ilości produktów przemiany materii wraz z potem. Wówczas koń wymaga uzupełnienia utraconych elektrolitów w trosce o jego dobre samopoczucie i szybszą regenerację. Z kolei nas jako właścicieli powinno to skłonić do refleksji, dlaczego tak się dzieje...

Czym są zatem elektrolity? Są to przede wszystkim jony sodu, potasu, magnezu, wapnia i chloru. Podstawową rolą elektrolitów jest usprawnianie wchłaniania wody do komórek (przez właściwości osmotyczne) oraz regulowanie pracy układu nerwowego (przez przewodzenie impulsów nerwowych). Prawidłowy poziom elektrolitów jest więc warunkiem sprawności całego organizmu – optymalnego nawodnienia, pracy mięśni, sprawności układu krwionośnego i - co za tym idzie - dotlenienia każdej komórki.

Niedobór lub nieprawidłowy bilans elektrolitów w oczywisty sposób prowadzi do spadku wydolności konia i złego samopoczucia – stąd intensywna suplementacja w sezonie letnim. Jeśli Twój koń poci się naprawdę intensywnie, podawanie elektrolitów po treningu staje się koniecznością. Nie należy jednak podawać ich codziennie, niezależnie od intensywności wykonanej pracy. Dlaczego? Spieszę z wyjaśnieniami.

Mówi się, że elektrolitów nie sposób przedawkować i poniekąd to prawda – organizm wykorzystuje je zależnie od bieżącego zapotrzebowania, zaś nadmiar po prostu wydala wraz z moczem. Preparaty elektrolitowe są w tym sensie bezpieczne dla koni, nawet podawane w nadmiarze, co z resztą wielu właścicieli praktykuje tłumacząc, że to tak „na wszelki wypadek, na pewno mu nie zaszkodzi”. Jednak jest też druga strona medalu. W prawidłowo funkcjonującym organizmie niezbędna ilość jonów jest wychwytywana przez nerki i zawracana do krwioobiegu. Podając regularnie nadprogramowe ilości elektrolitów w oczywisty sposób zaburzamy pracę nerek, które „przyzwyczajają się” do ich intensywnego wydalania. W efekcie z czasem zapotrzebowanie na dodatkowe źródła elektrolitów w diecie konia rośnie, ponieważ nie są one prawidłowo wykorzystywane. Jest to szczególne zagrożenie dla koni rajdowych, które poddawane są bardzo długiemu i intensywnego wysiłkowi, podczas którego tracą dziesiątki litrów wody wraz z potem – w takim wypadku jakiekolwiek zaburzenie gospodarki wodnej odbiłoby się fatalnie na zdrowiu wierzchowca ograniczając znacząco jego sprawność w długiej perspektywie.

Jak zatem dbać o nawodnienie naszych koni bez ryzyka skutków ubocznych?

  1. Zapewnić koniowi stały dostęp do wody oraz lizawki solnej: wbrew pozorom podstawowym źródłem soli mineralnych w diecie konia jest woda, w drugiej kolejności siano. Skład mineralny wody różni się zależnie od ujścia i w każdej stajni może być nieco inny – stąd warto od czasu do czasu wykonywać koniowi badania krwi rozszerzone o podstawowe pierwiastki, by sprawdzić, czy któryś z nich nie jest w nadmiarze (lub przeciwnie). Lizawka solna z kolei uzupełnia sód – w sianie przeważnie znajduje się bardzo dużo potasu i wiele koni w badaniach wykazuje nadmiar tego pierwiastka we krwi na niekorzyść sodu. Równowaga sodowo-potasowa jest kluczowa dla prawidłowej pracy układu krążenia, stąd konieczność suplementacji sodu poprzez dostęp do lizawki solnej w boksie.
  2. Podawać elektrolitów tylko i wyłącznie po treningu, na którym koń się wyjątkowo intensywnie i „brzydko” spocił: w takiej sytuacji musimy pomóc koniowi, żeby nie dopuścić do odwodnienia i spadku samopoczucia. Preparat możemy podawać zarówno z pierwszym posiłkiem po pracy, jak i rozpuszczony w wodzie. Wariant z wodą co prawda jest efektywniejszy, ale nie wszystkie konie chętnie piją z wiadra taką „wodę z wkładką”. Co więcej – jeśli wiemy, że nasz koń ma tendencję do picia niewystarczającej ilości wody, warto zachęcić go do picia po treningu wrzucając do wiadra z wodą np. jabłko albo marchewkę lub podawać mocno rozwodniony posiłek ma mokro (wysłodki, trawokulki lub mesz)
  3. Jeśli koń regularnie poci się bardzo intensywnie nawet przy niedużym wysiłku, skonsultuj się z weterynarzem. Być może przyczyny są błahe, jak zbyt długa okrywa włosowa czy słaba kondycja. Wówczas należy rozważyć ogolenie konia i oczywiście regularnie, rozsądnie pracować nad formą. Może się jednak okazać, że przyczyną nadmiernej potliwości jest stres lub po prostu ból – ból jest bardzo ważnym i bardzo niedocenianym czynnikiem stresogennym u koni. Nieprawidłowy skład potu może też świadczyć o błędach żywieniowych, np. nadmiernej podaży białka kiepskiej jakości, które jest słabo wchłaniane.
  4. Wybierając produkt kieruj się składem: dobry preparat to taki, który zawiera nie tylko sole nieorganiczne sodu i potasu, ale także wapń i magnez. Te ostatnie koniecznie w organicznej formie (cytryniany, fumaran magnezu itp.), ponieważ wówczas ich przyswajalność jest znacznie wyższa.
  5. Istotnym przeciwwskazaniem do podawania zwykłych preparatów elektrolitowych są wrzody żołądka – zarówno sole, jak i dodawana do produktu glukoza, cukier lub syrop, mogą podrażniać żołądek. Dlatego w przypadku koni wrzodowych zaleca się podawanie elektrolitów albo w sporej objętościowo porcji namoczonej paszy (jak wysłodki czy trawokulki), albo stosowanie specjalnych preparatów w osłonkach, które rozpuszczają się dopiero w jelicie cienkim, omijając tym samym wrażliwy żołądek.

Podsumowując – elektrolity są bardzo ważnym składnikiem końskiej diety, ale także tutaj obowiązuje zasada „co za dużo, to niezdrowo”. Podawajmy je zatem naszym koniom zawsze wtedy, gdy tego potrzebują, sprawdzajmy składy i… mimo upałów analizujmy na chłodno, czy dziś jest ten dzień :)

 

Uniwersalny produkt uzupełniający poziom elektrolitówLizawka z soli himalajskiej

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl